Szukaj w serwisie

Nasze sprawy

Kolejny poszkodowany pasażer. Zawarta korzystna ugoda

Wypadki komunikacyjne
Kolejny poszkodowany pasażer. Zawarta korzystna ugoda

Paradoksalnie, do bardzo wielu wypadków komunikacyjnych dochodzi, kiedy warunki atmosferyczne i drogowe są dobre. Kierowcy tracą wtedy czujność i często przestają być ostrożni. Okres wiosenny jest tego najlepszym dowodem. Wydaje się, ze wszystko jest w porządku a właściwie wystarczy mokra jezdnia i brak uwagi aby doprowadzić do wypadku. Kierowca samochodu osobowego nie dostosował prędkości do warunków na jezdni i spowodował wypadek, w którym najbardziej ucierpiał pasażer jadący tym autem.

 

Pan Marek nie był nigdzie zatrudniony. Był bezrobotną osobą, która siebie i rodzinę utrzymywała dzięki dorywczym pracom na budowach. W dniu wypadku mężczyzna skończył pracę i skorzystał z propozycji podwiezienia przez kolegę. Mężczyźni wsiedli do samochodu i ruszyli. Do miejsca zamieszkania mężczyzny musieli pokonać kilkanaście kilometrów. W pewnym momencie kierujący pojazdem jechał na tyle szybko, ze wpadł w poślizg na śliskiej jezdni i uderzył w filar wiaduktu. Najbardziej poszkodowanym w wypadku był pan Marek, ponieważ samochód uderzył w filar od strony pasażera. Diagnoza lekarzy po przywiezieniu poszkodowanego do szpitala nie była zbyt optymistyczna. Pan Marek doznał złamania przynasady dalszej kości promieniowej, złamania trzonu kości udowej oraz nerwu łokciowego. Mężczyzna został poddany operacji zespolenia kości. Wraz z wypadkiem jego życie diametralnie się zmieniło. Obrażenia nie tylko stały się przyczyną ogromnych cierpień fizycznych. Mężczyzna bardzo podupadł na duchu. Nieustannie zamartwiał się o przyszłość finansową i zawodową swoją i rodziny. Mężczyzna przed wypadkiem był osobą bezrobotną, ale aktywnie poszukująca pracy. Rodzinę utrzymywał dzięki dorywczym pracom fizycznym. Obrażenia spowodowane wypadkiem na długi czas pozbawiły go tej możliwości. Pan Marek czuł się pokrzywdzony przez los i ludzi. Miał żal także do kolegi, że nie był zbyt ostrożny.

 

O możliwości ubiegania się o odszkodowanie dowiedział się od znajomego. Nigdy przedtem nie uległ żadnemu wypadkowi i nie zdawał sobie sprawy, że jest taka możliwość. Jak dowiedział się o tym postanowił działać. Najpierw próbował znaleźć informacje w internecie jak załatwić taką sprawę. Wraz z żoną jedna doszli do wniosku, że nie dadzą rady samodzielnie poprowadzić tej sprawy i zlecą ją firmie odszkodowawczej, która opłaty pobiera dopiero po wygranej sprawie. Wybór padł na kancelarię Mediator. Po zapoznaniu się z dokumentacją zostało sporządzone roszczenie odszkodowawcze. W odpowiedzi były w sumie 3 decyzje ubezpieczyciela. W pierwszej decyzji poszkodowany otrzymał 7200 złotych tytułem zadośćuczynienia za doznane krzywdy. W 2 decyzji dopłacono jeszcze za zwrot kosztów dojazdów do placówek medycznych – przeszło 900 złotych. 3 decyzja dotyczyła dopłaty do zadośćuczynienia (kolejne 7200 złotych), prawie 2900 złotych zwrotu kosztów opieki osób trzecich oraz 310 złotych zwrotu kosztów za leki i zniszczoną odzież. Ostatecznie jednak, w wyniku negocjacji podpisano ugodę i do powyższych kwot dopłacono jeszcze 16000. W sumie poszkodowany w wypadku otrzymał łącznie prawie 35000 złotych tytułem wszystkich roszczeń. To dobry wynik dla klienta MEDIATORA.

 

OPRACOWANIE - MEDIATOR