Szukaj w serwisie

Nasze sprawy

Obrażenia ciała w wyniku gwałtownego hamowania autobusu

Wypadki komunikacyjne
Obrażenia ciała w wyniku gwałtownego hamowania autobusu

 

Podróżowanie komunikacją miejską, choć zwykle jest nieco wolniejsze niż poruszanie się własnym samochodem, zwykle jest względnie bezpieczne. Kierowcy autobusu zazwyczaj jeżdżą przepisowo, a wypadki zdarzają się bardzo rzadko – jednak czasem zbieg wydarzeń doprowadzi do wypadku w którym ucierpi pasażer. Pani Ania jechała do pracy tą samą linią, którą jeździła od lat – pomimo tego, przydarzył się jej wypadek.

 

45-letnia kobieta, jak co rano wsiadła do autobusu. Pomimo tego, ze tą samą linią jeździła od wielu lat – nigdy nawet nie była świadkiem wypadku. Tego dnia autobus był pełny i nie był już wolnych miejsc siedzących. Kobieta stanęła mniej więcej w środku pojazdu i ręką chwyciła się barierki. Poszkodowana przyzwyczajona była do dość dużego ruchu o tej porze dnia, dlatego zawsze brała pod uwagę ewentualne korki i wynosiła około 35 minut. Po 15 minutach jazdy, kierowca autobusu nieoczekiwanie gwałtownie zahamował, co spowodowało, że kobieta puściła poręcz i upadła gwałtownie przemieszczając się po wnętrzu autobusu. Kierowca zatrzymał się a inni pasażerowi pomogli kobiecie wstać i wysiąść z pojazdu. Na miejsce została wezwana karetka pogotowia, która zabrała poszkodowaną do szpitala. Aż trudno w to uwierzyć, ale po zrobieniu niezbędnych badań, okazało się, że poszkodowana doznała poważnych obrażeń ciała takich jak: uraz kręgosłupa z bólowym ograniczeniem ruchomości, uraz stawu barkowego z bólowym ograniczeniem ruchomości oraz ogólnego potłuczenia ciała. W wyniku wypadku poszkodowana poszła na zwolnienie lekarskie, które trwało kilka tygodni. Po tym czasie, pomimo bólu wróciła do pracy, jednak wciąż chodziła na zalecone zabiegi rehabilitacyjne, które stopniowo przynosiły jej ulgę.

 

Mąż poszkodowanej, który kilka lat wcześniej ubiegał się o odszkodowanie, namówił żonę na to, aby ubiegać się o adekwatne zadośćuczynienie z plisy autobusu w którym zdarzył się wypadek. W końcu kobieta doznała dość poważnych obrażeń a wina, choć niezamierzona, leżała ewidentnie po stronie kierowcy autobusu.

 

Poszkodowana przyszła do kancelarii Mediator i przedstawiła swoją sprawę. Po przekazaniu pełnomocnictwa, poszkodowana doniosła potrzebną dokumentację. Ponieważ obrażenia nie wpłynęły znacząco do ogólny stan zdrowia poszkodowanej – przyznana kwota nie była bardzo wysoka. W pierwszej decyzji poszkodowana otrzymała 1000 złotych tytułem zadośćuczynienia za doznane krzywdy. W wyniku negocjacji podpisano jednak ugodę na mocy której poszkodowanej dopłacono jeszcze 750 złotych, czyli w sumie 1750 złotych. Kobieta była usatysfakcjonowana taką kwotą. Po kilku miesiącach od zdarzenia, kobieta wróciła do pełnej sprawności, jednak wciąż odczuwa lęk przed podróżowaniem komunikacją miejską. Otrzymane odszkodowanie pomaga jednak w takiej sytuacji odzyskać poczucie sprawiedliwości – wydaje się oczywiste, ze kierowca nie chciał spowodować wypadku a tym bardziej doprowadzić do obrażeń swojej pasażerki – i właśnie dla m.in. takich sytuacji wykupuje się polisę OC.

 

OPRACOWANIE - MEDIATOR - ODSZKODOWANIA KOMUNIKACYJNE