Szukaj w serwisie

Nasze sprawy

Nieszczęśliwy wypadek pasażerki w Warszawskim tramwaju

Wypadki komunikacyjne
Nieszczęśliwy wypadek pasażerki w Warszawskim tramwaju

Korzystanie z komunikacji publicznej nie zawsze jest w 100% bezpieczne. Przekonała się o tym pani Maria, mieszkanka Warszawy, która doznała poważnych obrażeń ciała przebywając wewnątrz tramwaju. Kobieta otrzymała odszkodowanie z polisy OC pojazdu.

 

Tło wypadku

Pani Maria wsiadła do tramwaju jak co rano. Wybierała się do pracy. Zgodnie z przepisami, od razu po wejściu do pojazdu skasowała bilet. Nim zdążyła jeszcze usiąść gdy prowadząca pojazd gwałtownie ruszyła z przystanku. Kobieta nie zdołała utrzymać równowagi i dość mocno upadła na podłogę pojazdu.

Motornicza tramwaju natychmiast wezwała karetkę pogotowia, która zabrała poszkodowaną do najbliższego szpitala. Na oddziale ratunkowym wykonano najważniejsze badania i zdiagnozowano uraz prawej nogi ze złamaniem kłykcia bocznego kości piszczelowej oraz ogólnych potłuczeń ciała. Złamana ręka została unieruchomiona a pacjentka otrzymała środki przeciwbólowe i uspokajające i zalecono stosowanie okładów z lodu. Pani Maria została wypisana do domu ze skierowaniem do poradni ortopedycznej, do której też zgłosiła się po kilku dniach.

 

Trudne chwile po wypadku

Poszkodowana po powrocie do domu była osłabiona i obolała. Miała trudności z wykonywaniem podstawowych czynności takich jak gotowanie, zmywanie czy nawet mycie. We wszystkich tych czynnościach pomagał kobiecie mąż po powrocie mąż pracy. Sama poszkodowana przebywała na zwolnieniu lekarskim prawie 2 miesiące. Zawód, który wykonuje wymaga całkowitej sprawności fizycznej i powrót do pracy był możliwy dopiero po jakimś czasie od wypadku. Kobieta była niezwykle sfrustrowana sytuacją, która ją spotkała. Zawsze była osobą nad wyraz ostrożną i ostatnią rzeczą jakiej się spodziewała, to wypadek w tramwaju. Miała też żal do motorniczej, która nie zwróciła uwagi czy wszyscy pasażerowie zajęli już miejsce i zbyt gwałtownie ruszyła z przystanku doprowadzając do nieszczęśliwego wypadku.

 

Złamana ręka odszkodowanie

Poszkodowana już wcześniej słyszała o możliwości ubiegania się o odszkodowanie w takich sytuacjach. Nie była jednak pewna, czy jej konkretny przypadek kwalifikuje się do odszkodowania. Postanowiła zaczerpnąć fachowej rady, ale nie było jej stać na wynajęcie prawnika. Do znajomej dostała kontakt do naszej kancelarii. Spotkała się z doradcą i po ustaleniu tego co się wydarzył otrzymała informację, że odszkodowanie jak najbardziej jej się należy. Została zawarta umowa i przekazała pełnomocnictwo dla kancelarii Mediator.

 

Zadośćuczynienie

W wyniku podpisanej ugody poszkodowanej kobiecie przyznano tytułem zadośćuczynienia 12000 złotych, ale kwotę obniżono o 50%. Stało się tak dlatego, że poszkodowana nie trzymała się poręczy w momencie kiedy ruszył tramwaj. W sumie poszkodowana otrzymała 6000 złotych tytułem zadośćuczynienia za doznana krzywdę oraz prawie 400 złotych tytułem opieki osób trzecich oraz utraconych dochodów – tu kwota również byłaby dwukrotnie wyższa gdyby nie 50% przyczynienie. W tym przypadku poszkodowana przyczyniła się do wypadku.

 

OPRACOWANIE - MEDIATOR