Wypadek w pracy na podłodze – złamanie kości promieniowej
Pani Joanna podczas wykonywania obowiązków służbowych składających się m.in. z mycia podłogi w miejscowym szpitalu, potknęła się o wystającą płytkę PCV i doznała obrażeń ręki. Kobieta przez skutki wypadku nie mogła wykonywać swojej pracy i przez prawie 60 dni przebywała na zwolnieniu lekarskim. Poszkodowana otrzymała odszkodowanie z polisy OC szpitala w którym zdarzył się wypadek.
Jak doszło do złamiania nadgarstka
Kobieta tydzień przed wypadkiem rozpoczęła pracę w szpitalu na stanowisku sprzątaczki. Do jej obowiązków należało utrzymanie w czystości korytarzy i sal szpitalnych. Późnym popołudniem rozpoczęła mycie podłogi na jednym ze szpitalnych pięter. Podczas mycia nie zauważyła wystającej ponad stan płytki PCV, potknęła się i upadła na podłogę. Podczas upadania, kobieta odruchowo wystawiła rękę aby się podeprzeć, który niefortunnie się skręcił. Pani Joanna poczuła ostry ból w nadgarstku, wstała i udała się do szpitalnej urazówki.
Na miejscu wykonano badanie RTG i wstępnie zdiagnozowano zwichnięcie nadgarstka. Lekarz jednak zalecił dalszą diagnostykę w innym szpitalu i tam też odwieziono kobietę. W drugim szpitalu stwierdzono złamanie nasady dalszej kości promieniowej. Założono gips i zalecono oszczędny tryb życia. Oczywiście, z założonym opatrunkiem gipsowym nie było mowy o powrocie do pracy. Kobieta przebywała na zwolnieniu lekarskim dwa miesiące. Po ściągnięciu gipsu ból ręki nadal jej dokuczał i dokucza do tej pory – na przykład przy zmianie pogody lub dużej wilgotności powietrza.
Kobieta od lat pracowała w szpitalach i widziała ludzi po wypadkach, którzy ubiegali się potem o odszkodowania. Wiedziała, że są firmy, które specjalizują się w tego rodzaju sprawach. Sama miała w domu kilka wizytówek, które przejrzała i następnie podzwoniła aby przedstawić sprawę i dowiedzieć się czegoś więcej.
Jak można dostać wysokie odszkodowanie po złamaniu ręki?
Zdecydowała się na współpracę z kancelarią Mediator. Ponieważ wypadek zdarzył się w pracy, roszczenie odszkodowawcze zostało skierowane do ubezpieczyciela pracodawcy czyli w tym wypadku szpitala w który miało miejsce zdarzenie. Miejsce wypadku zostało udokumentowane i faktycznie, miejsc w których podłoga była wybrakowana było na tym piętrze sporo. Inne pracownice serwisu sprzątającego także potwierdziły fatalny ich stan, a co za tym idzie – złe warunki pracy.
Złamanie nadgarstka odszkodowanie
Zakład ubezpieczeń w którym szpital miał wykupioną polisę przychylił się do roszczenie dopiero po negocjacjach prawników Mediator. Ostatecznie, poszkodowana kobieta otrzymała 4200 złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę i wypadek w miejscu pracy. Kwot taka usatysfakcjonowała poszkodowaną. Innym pozytywnym skutkiem całej sprawy było naprawienie szpitalnych podłóg, których zły stan starzał niebezpieczeństwo dla pracowników szpitala, odwiedzających a przede wszystkim chorych, którzy przecież niejednokrotnie poruszają się z wielkim trudem. Kobieta wróciła do pracy po dwóch miesiącach i nadal pracuje w swoim zawodzie.
OPRACOWANIE - MEDIATOR - ODSZKODOWANIA ZA WYPADKI W PRACY