Uwaga ! Rowerzysta na drodze !
Strata osoby bliskiej. Wypadek sprzed kilku lat.
Śmierć osoby bliskiej jest zawsze największą tragedią w życiu rodzica. Odszkodowanie komunikacyjne, a aspekty moralne z powodu utraty osoby bliskiej - tego nie daje się połączyć. Nie ma niczego, co zrekompensowałoby tę stratę. Matka najczęściej boryka się ze swoją traumą do końca życia i nie ma tu znaczenia czy dziecko, które straciło życie jest dorosłe czy ma zaledwie kilka lat. 60-letnia kobieta o tragicznej śmierci swojego syna dowiedziała się od policjanta. Po kilku latach zdecydowała się ubiegać o zadośćuczynienia od sprawcy wypadku i uzyskała je z pomocą Mediatora.
Tragiczna śmierć 33-letniego rowerzysty
Mężczyzna, jako jedyny z rodzeństwa zdecydował się zostać z matką na gospodarstwie. Ponieważ ziemi nie było wiele, na co dzień dorabiał sobie w oddalonym o 5 kilometrów od domu zakładzie produkcyjnym. W ciepłym sezonie, najczęściej do pracy dojeżdżał rowerem. Była późna wiosna, kiedy wracał z drugiej zmiany. Był wieczór, a mężczyzna musiał przejechać kilkaset metrów dość ruchliwą droga krajową. Na kurtkę założył odblaskową kamizelkę, a rower miał wszystkie niezbędne światła. Kierowca samochodu ciężarowego nie zachował należytej ostrożności i przejechał zbyt blisko kierowcy jednośladu w efekcie potrącając go tyłem naczepy. Mężczyzna zginął na miejscu. O jego śmierci policja poinformowała matkę kilka godzin później. Kobieta niewiele pamięta z tego okresu. Strata była ogromna i bardzo odbiła się na całym życiu i zdrowiu kobiety. Poszkodowana zamknęła się w sobie, straciła kontakt ze znajomymi, a nawet nie chciała go utrzymywać z rodziną. Dopiero upływ czasu spowodował, że powoli wracała do normalnego życia, choć nigdy nie udało jej się odzyskać dawnej radości życia.
Zadośćuczynienie dla matki zmarłego po latach
Po 5 latach, kobieta za namową drugiego syna postanowiła ubiegać się o odszkodowanie komunikacyjne. Śmierć syna nie tylko wpłynęła na stan psychiczny kobiety, ale także nieco zmieniła jej sytuacje finansową. Od śmierci syna zmuszona była opłacać pielęgniarkę, która zastępowała syna. Zaczęło brakować jej środków. Zawarta ugoda nie zrekompensowała straty - uzupełniła koszty opieki. Poszkodowana matka otrzymała 30 000 złotych tytułem wszystkich roszczeń. Kobieta nie zdecydowała się na dalszą drogę sądową, by walczyć o wyższą kwotę - zdecydowała się na ugodę, która zamknęła sprawę.
Opracowanie MEDIATOR
Zadaj pytanie w swojej sprawie. Przeanalizujemy bezpłatnie i oszacujemy wartość należnego odszkodowania.
