Sąd znacznie podwyższył kwotę zadośćuczynienia za śmierć syna

Śmierć młodego człowieka w wyniku wypadku

Śmierć dziecka jest ogromną tragedią. Po takim zdarzeniu życie nigdy nie jest już takie samo jak wcześniej. 19-letni chłopak, nadzieja i duma swoich zmarł w wyniku obrażeń spowodowanych wypadkiem drogowym. Rodzice postanowili się ubiegać o zadośćuczynienie. Sprawą zajęła się kancelaria odszkodowawcza Mediator.

Kierowca, z którym jechał zbyt szybko, doprowadził do tragedii

Chłopak był zaradnym 19-latkiem lubiącym spędzać czas z rodziną i mającym konkretne plany na przyszłość. Ponieważ nie zdał matury za pierwszym razem – miał zamiar zdać w drugim podejściu i pójść na zaoczne studia na politechnice. Gdy ukończył technikum, o razu znalazł sobie pracę a dzięki dochodom pomagał również rodzicom. Rodzina mieszkała na wsi i prowadziła średniej wielkości gospodarstwo rolne uprawiając ziemię i hodując zwierzęta. Chłopak chętnie zajmował się gospodarstwem, pomagał rodzicom i młodszej siostrze z którą był bardzo zżyty. Młody mężczyzna pracował na budowie, kiedy wracał z kolegą z pracy samochodem. Kierowca samochodu prowadził z nadmierną prędkością w wyniku czego doszło do uderzenia w drzewo.

Ciężki stan 19-latka

Poszkodowany pasażer został przewieziony w ciężkim stanie do szpitala. Po wypadku rozpoznano rozległe obrażenia w postaci m.in. stłuczenia i obrzęku mózgu, pęknięcia śledziony, wielu złamań. W czasie gdy chłopak przebywał w szpitalu, rodzice troskliwie się nim zajmowali i właściwie cały czas przy nim siedzieli. W 3 miesiące po wypadku stan chłopaka nagle znacznie się pogorszył i zmarł w szpitalu. Rodzice oraz siostra zmarłego bardzo przeżyli tą stratę. Ze względu na to, że po śmierci syna bardzo podupadli na zdrowiu zdecydowali się sprzedać część ziemi. Pół roku po śmierci syna rodzice podjęli decyzję o ubieganiu się o odszkodowanie.

Polubownie, a potem sąd

W postępowaniu polubownym zarówno matka jak i ojciec zmarłego otrzymali po 30 900 złotych tytułem zadośćuczynienia oraz po 30 000 złotych odszkodowania. Ponieważ biorąc pod uwagę rozmiar traumy po stracie jedynego syna, kwota wypłacona przez ubezpieczyciela była zbyt niska. W porozumieniu z klientem, kancelaria skierowała sprawę do sądu. Po apelacji w Sądzie Apelacyjnym zapadł wyrok i nakazał ubezpieczycielowi wypłatę dodatkowych 70 000 dla każdego z rodziców tytułem zadośćuczynienia. W sumie i matka i ojciec zmarłego otrzymali 100 000 złotych zadośćuczynienia. Sąd Apelacyjny nakazał także wypłatę dodatkowo po 10 000 złotych odszkodowania dla każdego z rodziców.

Opracowanie - MEDIATOR