Szukaj w serwisie

Nasze sprawy

Sąd uznał winę sprawcy wypadku – potrącenie rowerzystki

Odszkodowania przed sądami - nasze wyroki
Sąd uznał winę sprawcy wypadku – potrącenie rowerzystki

Potrącona rowerzystka

Rowerzystka została potrącona przez kierowcę samochodu osobowego i doznała bardzo dotkliwych obrażeń ciała znacznie rzutujących na jej dalsze życie. Ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania uznając winnego wypadku nieletniego rowerzystę , który chwile wcześniej wtargnął na jezdnię. Ostatecznie sąd uznał winę kierowcy samochodu osobowego w wyniku czego ubezpieczyciel musiał wypłacić wysokie odszkodowanie.

 

Okoliczności wypadku - ubezpieczyciel nie uznaje winy sprawcy

Według ustaleń biegłego, kierowca samochodu osobowego jechał z prędkością około 50 km/h gdy w odległości około 50 metrów na ulicę wyjechał 6-letni rowerzysta. Kierowca, według opinii biegłego, zareagował po około 2 sekundach – gwałtownie skręcił w lewo w wyniku czego czołowo zderzył się z nadjeżdżającą rowerzystką. Poszkodowana kobieta została odwieziona do szpitala gdzie przebywała przez kilka dni. W wyniku wypadku kobieta doznała urazu głowy, złamania goleni oraz skomplikowanego złamania śródstopia. Poszkodowana została poddana zabiegowi a po tygodniu z unieruchomioną nogą wróciła domu. Kobieta przez ponad 3 miesiące musiała funkcjonować z nogą w gipsie. Procesu rehabilitacji nie ułatwiał fakt, że kobieta jeszcze przed wypadkiem cierpiała na przewlekłą niewydolność nerek. Poszkodowana cierpiała zarówno psychicznie jak i fizycznie i według opinii lekarzy – trudno przewidzieć jak doznane obrażenia wpłyną na dalsze życie kobiety. Przez kilka miesięcy po wypadku, poszkodowanej kobiecie pomagała córka. Po zdjęciu gipsu, kobieta podjęła decyzję, że będzie się ubiegać o odszkodowanie. Córka pomogła kobiecie znaleźć odpowiednią firmę odszkodowawczą – ostateczny wybór padł na kancelarię Mediator z Kraśnika. Poszkodowana przekazała kancelarii pełnomocnictwo, a ta w porozumieniu z klientką wystosowała roszczenie o zadośćuczynienie w kwocie 50 000 złotych. Ubezpieczyciel po zapoznaniu się z okolicznościami wypadku odmówił wypłaty odszkodowania i przyjęcie odpowiedzialności za wypadek spowodowany przez ich klienta. Jak uznał ubezpieczyciel, za wypadek odpowiedzialność powinni ponosić opiekunowie 6-letniego chłopca, który na rowerze wtargnął na jezdnię. Pomimo odwołania i argumentacji – ubezpieczyciel nadal konsekwentnie odmawiał przyjęcia odpowiedzialności za wypadek. Sprawa trafiła do sądu.

 

Przychylny dla poszkodowanej  wyrok sądu

Po dokładnym zbadaniu sprawy przez biegłego sądowego, sąd uznał winę kierowcy samochodu osobowego. Sąd uznał, zgodnie z przedstawionymi dowodami, że chłopiec wtargnął na ulicę, natomiast kierowca musiał widzieć go już wcześniej. Według opinii biegłego sądowego, kierowca samochodu zachował się  nieprawidłowo, bo dopiero po około 2 sekundach od zobaczenia małoletniego rowerzysty podjął działanie. Według świadków zdarzenia, gwałtowny skręt w lewo miał miejsce tuż po tym, jak małoletni rowerzysta wrócił na chodnik. Według sądu, ubezpieczyciel nie powinien był kwestionować odpowiedzialności sprawcy wypadku. Zgodnie z wyrokiem ubezpieczyciel musiał zapłacić poszkodowanej 50 000 złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, 680 złotych za zniszczoną odzież oraz 840 złotych tytułem opieki osób trzecich. Pomimo wielu przeszkód przy próbach uzyskania odszkodowania, kobieta była zadowolona i szczęśliwa z finału sprawy.

 

Opracowanie MEDIATOR - POMAGAMY POSZKODOWANYM