Szukaj w serwisie

Nasze sprawy

Pies wybiegający z posesji – odszkodowanie z rolniczej polisy OC

Wypadki w rolnictwie
Pies wybiegający z posesji – odszkodowanie z rolniczej polisy OC

Wycieczka rowerowa

Podczas przejażdżki rowerowej 32-letniego mężczyzny, z posesji usytuowanej obok jezdni wybiegł pies. Mężczyzna w wyniku zderzenia ze zwierzęciem, przewrócił się wraz z rowerem i doznał poważnego urazu głowy. Z obowiązkowej polisy OC gospodarstwa na którym znajdowało się zwierzę, na rzecz mężczyzny zostało wypłacone prawie 5 tysięcy złotych odszkodowania.

W pierwszy dzień długiego, 3-tygodniowego urlopu pan Marcin wybrał się na dłuższy trening rowerowy. Kolarstwo rowerowe było jego pasją i jak każdy sportowiec wiedział, że bez treningów nie ma efektów. Następnego dnia miał wraz z córkami i żoną wyjechać na 1,5 tygodniowy urlop nad polskie morze. Mężczyzna wyjechał wcześnie rano mając zamiar przejechać kilkadziesiąt kilometrów. Wybrał trasę przez pobliskie miejscowości. Jadąc przez jedną z nich, niespodziewanie z bramy wyjazdowej wybiegł duży pies. Wszystko działo się tak szybko, że mężczyzna nie był w stanie zareagować i zderzył się ze zwierzęciem. W efekcie przewrócił się wraz z rowerem doznając poważnego urazu i ran głowy.

 

Wstrząśnienie mózgu oraz rana tłuczona

Świadek zdarzenia zadzwonił na pogotowie. Mężczyzna do czasu przyjazdu karetki był nieprzytomny. W szpitalu przeprowadzono niezbędne badania takie jak tomograf głowy oraz opatrzono dość dużą ranę. Badania wskazały na wstrząśnienie mózgu oraz ranę tłuczoną w okolicy ciemieniowej. Pan Marcin został w szpitalu jeszcze kilka dni, po czym został wypisany do domu. Podczas wizyt dzieci szpitalu, mężczyznę dręczyło poczucie winy. Widział jak dzieci bały się zabandażowanego taty i jak nie rozumiały dlaczego zamiast wakacji nad morzem muszą odwiedzać tatę w szpitalu. O męża także martwiła się żona mężczyzny, która jak lekarz – doskonale zdawała sobie sprawę z konsekwencji wstrząśnienia mózgu i urazów głowy. Była jeszcze jednak rzecz, która nie dawała mężczyźnie spokoju – jego rower. W wyniku wypadku ucierpiał także jego pojazd. Ze względu na zawroty głowy i fatalny stan psychiczny mężczyzna musiał czasowo zaprzestać treningów. Dopiero po kilku miesiącach powoli zaczął jeździć na rowerze, jednak próby podszyte były niesamowitymi obawami i lękiem przed przejeżdżaniem obok posesji.

 

Z czyjego OC odszkodowanie ?

Pan Marcin wiedział o tym, że rolnicy powinni wykupywać obowiązkowe polisy OC. Poszedł więc do właściciela psa, który wybiegł z podwórka i poprosił o dane polisy. Samodzielnie sporządził roszczenie odszkodowawcze i wysłał do towarzystwa ubezpieczeniowego. Pierwsza decyzja ubezpieczyciela nie była zbyt zadawalająca dla poszkodowanego. Mężczyzna otrzymał jedynie 1490 złotych tytułem wszystkich roszczeń. Mężczyzna nie był zadowolony z otrzymanej kwoty – biorąc pod uwagę okoliczności zdarzenia, cierpienia nie tylko jego, ale i całej jego rodziny i utratę możliwości spełniania się jako sportowiec. Pan Marcin zgłosił się do naszej kancelarii z dokumentacją którą złożył w towarzystwie ubezpieczeniowym oraz decyzją którą otrzymał. Prawnicy Mediatora przyjrzeli się temu i wraz z poszkodowanym skompletowali dokumentację raz jeszcze uzupełniając ją o brakujące elementy. W wyniku ugody zawartej z towarzystwem ubezpieczeniowym mężczyzna otrzymał w sumie ponad 3300 złotych. Kwota nie wysoka, ale także obrażenia małe.

 

Opracowanie - MEDIATOR