Szukaj w serwisie

Nasze sprawy

Kierowca uderzył w drzewo – ucierpieli pasażerowie. Odszkodowanie z polisy OC kierowcy

Wypadki komunikacyjne
Kierowca uderzył w drzewo – ucierpieli pasażerowie. Odszkodowanie z polisy OC kierowcy

Małżeństwo wraz 12 letnim synem, podczas jazdy samochodem ulegli wypadkowi drogowemu w wyniku którego wszyscy doznali obrażeń ciała. Kierowca nie zapanował nad pojazdem w jesienne, dość chłodne popołudnie i uderzył w drzewo. Cała trójka została ranna i odwieziona do najbliższego szpitala. Zona kierowcy i pasażerka otrzymała odszkodowanie z polisy OC męża.

 

Wypadek drogowy - kierowca nie zapanował nad kierownicą

Małżeństwo, wraz z 12 letnim synem pojechali na zakupy. Zbliżała się zima, a syn nie miał jeszcze odpowiedniej zimowej kurtki i butów i trzeba było załatwić to, zanim przyjdą pierwsze śniegi. Rodzina pojechała po południu. Było już ciemno i dość mokro, co jest normalne w listopadowe popołudnie. Do przejechania mieli około 10 kilometrów. Mniej więcej w połowie drogi, kierowca wpadł w poślizg. Nie udało mu się zapanować nad kierownicą i uderzył w przydrożne drzewo. Na miejsce przyjechało pogotowie wezwane przez świadków zdarzenia i zabrało całą trójkę do szpitala. Najbardziej ucierpiała zona kierowcy, która siedziała na przednim siedzeniu. Doznała urazu głowy, urazu klatki piersiowej i brzucha oraz ogromnej rany sięgającej od lewego oka aż po potylicę. Kobieta została w szpitalu na kilka dni i została wypisana do domu z zaleceniami odpoczynku i kontroli w przychodni. Przez pierwsze dni kobieta wymagała opieki. Niemal cały czas leżała w łóżku. Była obolała i miała problemy z utrzymaniem równowagi. Przy każdej próbie wstania kręciło jej się w głowie i nawet, jeśli chciała pójść do toalety, musiała prosić osoby drugie o pomoc w dotarciu do osobnego pomieszczenia. Te dolegliwości jednak po jakimś czasie minęły, jednak ze względu na szpecąca bliznę, kobieta wstydziła się wychodzić z domu. Opuchlizna i zasinienie długo się utrzymywało, a szpecąca szrama została już na zawsze. Poszkodowana wciąż rozpamiętywała okoliczności wypadku, co doprowadziło do zaburzeń depresyjno-lękowych i spowodowało konieczność podjęcia terapii u psychologa.

 

Adekwatne zadośćuczynienie i odszkodowanie

Po kilku miesiącach, poszkodowana dowiedziała się, że może w takiej sytuacji ubiegać się o odszkodowanie z obowiązkowej polisy OC męża. Znajomi polecili zaufana kancelarię odszkodowawczą i w ten sposób poszkodowana ze swoją sprawą trafiła do Mediatora. Zostały skompletowane dokumenty a radcy prawni Mediatora przygotowali roszczenie. Ubezpieczyciel wydał kilka decyzji w tej sprawie i w końcu skończyło się na ugodzie. W pierwszej decyzji przyznano poszkodowanej 15 000 złotych tytułem zadośćuczynienia. Po odwołaniu dopłacona kolejne 15 000 złotych. Następnie kobieta została skierowana na 2 komisje lekarskie, po których dopłacono w sumie 10 000 złotych. Ostatecznie skończyło się na podpisaniu ugody na mocy której poszkodowana otrzymała 60 000 złotych tytułem odszkodowania powypadkowego oraz zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

 

OPRACOWANIE - MEDIATOR - ODSZKODOWANIA KOMUNIKACYJNE