Szukaj w serwisie

Poradnik

Wypadek na motorowerze i odszkodowanie powypadkowe

Wypadek na motorowerze i odszkodowanie  powypadkowe

Wypadki drogowe mają zwykle dużo większe konsekwencje niż może się wydawać osobie postronnej. Oprócz oczywistych obrażeń ciała, dochodzą także urazy psychiczne, które niejednokrotnie trwają latami. Następstwa wypadków szczególnie ciężko przeżywają osoby, które na co dzień potrzebne są swoim bliskim. Tak też stało się w przypadku pana Jana, który w letnie popołudnie wybrał się motorowerem do siostry mieszkającej w sąsiedniej wsi.

Wypadek komunikacyjny podczas jazdy na motorowerze

Motorower jest idealnym środkiem komunikacyjnym w lato – szczególnie na wsi. Niskim kosztem, wygodnie można przejechać z miejscowości do miejscowości. Pan Jan od lat jeździł na swoim jednośladzie. W dniu , w którym zdarzył się wypadek pan Jan nie zrobił niczego szczególnego. Jechał tą samo trasą co zwykle, włączył kierunkowskaz chcąc zmienić pas.

Po wjechaniu na lewy pas został uderzony przez samochód jadący z tyłu. Mężczyzna spadł z pojazdu a kierowca samochodu uciekł z miejsca wypadku. Świadkowie zadzwonili po policję i karetkę, która natychmiast przewiozła potrąconego mężczyznę do szpitala. Po wykonaniu wszystkich badań, okazało się, że pan Jan ma złamaną kość biodrową, łonową i kulszową. Takie obrażenia spowodowały całkowite unieruchomienie przez długi czas. Gdyby nie pomoc żony w załatwianiu najprostszych potrzeb - pan Jan byłby całkowicie zdany na łaskę personelu szpitala.

Uzyskiwanie odszkodowania

Podstawowa rehabilitacja trwała długo, a dolegliwości spowodowane wypadkiem odczuwalne są do dziś. Przez prawie rok pan Jan miał całkowity zakaz wstawania. W tym czasie, jak sam twierdzi, stał się ciężarem dla rodziny. Do czasu wypadku pan Jan był aktywnym mężczyzną wykonującym wszystkie prace w gospodarstwie domowym. To on dbał o drobne naprawy domu, opał i palenie w piecu i wszystkie sprawy związane z porządkiem wokół domu. Niemożność wykonywania tych czynności było dla mężczyzny gorsze niż fizyczny ból.

Żona pana Jana zaczęła zbierać informacje na temat odzyskania odszkodowania. Wiedziała, że w tej sytuacji nie tylko poprawi to nieco sytuacje finansową, ale i pomoże mężowi odzyskać siły. Wpierw sprawdzała informacje jak formalnie domagać się roszczeń – jednak wiedziała, że może nie mieć wystarczająco sił i umiejętności na właściwie dochodzenie roszczeń dla męża. W gazecie przeczytała historię mężczyzny, który wskutek podobnego wypadku otrzymał 4 tysiące złotych odszkodowania. Kobieta uznała, że taka kwota jest satysfakcjonująca.

Wypadek komunikacyjny Odszkodowanie

Za pośrednictwem tej samej gazety znalazła numer do kancelarii odszkodowawczej i spotkała się z konsultantem. Doradca wyjaśnił, że w tym wypadku możliwe jest odzyskanie znacznie większej kwoty niż 4 tysiące. Rodzina rozpoczęła kompletowanie dokumentów skazanych przez doradcę. Po dostarczeniu ich, kancelaria zajęła się resztą. W pierwszej decyzji ubezpieczyciel przyznał mężczyźnie zadośćuczynienie w kwocie 6,5 tysiąca złotych plus zwrot kosztów leczenia.

Doradca uznał jednak, że jest to zdecydowanie zbyt niska kwota, biorąc pod uwagę rozległe obrażenia i konsekwencje psychiczne dla poszkodowanego mężczyzny. Po odwołaniu towarzystwo ubezpieczeniowe przyznało w sumie 10 tysięcy złotych odszkodowania. Dzięki tym pieniądzom Pan Jan uwierzył, że może jeszcze odzyskać siły. Usługi profesjonalnego rehabilitanta pomagają mężczyźnie wrócić do pełnej sprawności.