9000 odszkodowania dla rowerzysty

Zachowanie w ruchu drogowym niejednokrotnie pokazuje nasze najgorsze cechy. Kierowcy dużych samochodów chcą pokazać swoją siłę mniejszym, a kierowcy mniejszych – rowerzystom. Takie pokazywanie siły, brawura i brak wyobraźni może kosztować kogoś życie i zdrowie. Pan Leszek doznał poważnych urazów jako potrącony rowerzysta – winnym był kierowca samochodu, który nie zachował ostrożności i nie ustąpił pierwszeństwa rowerzyście.

Groźny wypadek samochodowy

Pan Leszek do lat poruszał się głównie rowerem. Nie posiadał prawa jazdy i nie zamierzał ich robić. Po dłuższym okresie bezrobocia w końcu znalazł pracę i pełen dobrego humoru wracał z domu swojej mamy, którą odwiedził aby podzielić się dobrymi wiadomościami. Podczas powrotu do domu kilkakrotnie musiał przejechać przez ulicę.

Mężczyzna zawsze był ostrożnym rowerzystą, który zdawał sobie sprawę z tego, że jako najmniejszy uczestnik ruchu może zostać na drodze zlekceważony. Podczas przejeżdżania przez jezdnię w wyznaczonym miejscu, kierowca samochodu skręcający w lewo nie zachował należytej ostrożności i potrącił rowerzystę. Pan Leszek po uderzeniu upadł na chodnik i z całą siłą uderzył ręką o nawierzchnię. Kierowca samochodu wezwał pogotowie, a badanie lekarskie na miejscu wskazało podejrzenie złamania ręki (potwierdziło się w przychodni), podejrzenie urazu czaszki i liczne otarcia i siniaki.

Potrącony rowerzysta doznaje poważnych obrażeń - wypadek komunikacyjny

Mężczyzna źle zniósł wypadek. Jak zwykle w takich sytuacjach, pojawiły się koszmary senne i strach przed jazdą rowerem. Mężczyzna utracił także szansę na pracę. Wcześniej umówił się z przyszłym pracodawcą, ze rozpocznie pracę w przyszłym tygodniu – umowa zatem nie była podpisana, więc nie było szansy na skorzystanie ze zwolnienia lekarskiego.

Wypadek samochodowy Odszkodowanie

W przychodni mężczyzna znalazł wizytówkę kancelarii Mediator. Zadzwonił i postanowił umówić się z doradcą. Jego sytuacja finansowa już była ciężka, dlatego postanowił ubiegać się o odszkodowanie. Doradca wyjaśnił mężczyźnie, że kancelaria pobiera prowizję po wygranej sprawie. Pierwsza decyzja ubezpieczyciela – 5 tysięcy złotych zadośćuczynienia i zwrot kosztów leczenia. Kancelaria odwołała się od decyzji i na tej postawie mężczyzna otrzymał 9 tysięcy złotych odszkodowania i 200 złotych zwrotu kosztów leczenia.