Szukaj w serwisie

Poradnik

Nietypowy wypadek na stacji benzynowej

Wypadki komunikacyjne
Nietypowy wypadek na stacji benzynowej

Wypadek komunikacyjny najczęściej kojarzy się z sytuacjami, o których słyszał lub widział każdy. Są to potrącenia pieszych, wypadek w skutek wymuszenia pierwszeństwa lub zaśnięcie za kierownicą. Nikt nie spodziewa się, że do wypadku wcale nie jest potrzebna zawrotna prędkość i udział innych samochodów. Tego dnia, pan Krzysztof pracował na dzienną zmianę. Na stacji benzynowej zatrudnił się 5 lat temu i był zadowolony z zajęcia Nie spodziewał się jednak, że w takim miejscu może doznać tak poważnych obrażeń.

Nietypowy wypadek w pracy

Stacja, na której pracował mężczyzna oferuje także gaz do samochodów. Na tej stacji, jak na wielu podobnych, gaz tankowany jest przez pracownika. Kierowca podjechał na stanowisko, a pan Krzysztof rozpoczął codzienną procedurę tankowania auta. Mężczyzna wysiadł z samochodu, zapłacił należność, wsiadł… i wraz z doczepionym do samochodu wężem ruszył nie oglądając się za siebie.

Naciągnięty wąż wypadł z samochodu i uderzył prosto w stojącego obok dystrybutora pana Krzysztofa. Na stację została wezwana policja i pogotowie. Kierowca, który zwyczajnie się zagapił, został ukarany mandatem. Pan Krzysztof natychmiast został odwieziony do szpitala gdzie stwierdzono uraz stawu biodrowego, który uniemożliwiał normalne poruszanie się.

Powazne obrażenia po wypadku

Oprócz tego uraz prawego uda oraz lewego podudzia wraz z otwartą raną, uraz palców w lewej stopie oraz ogólne poobijanie i liczne otarcia naskórka. Kilka lat wcześniej pan Krzysztof przeżył poważny wypadek samochodowy. Ubiegając się w tamtym czasie o odszkodowanie, dostał w jego poczuciu bardzo niewiele. Kierownik stacji polecił mu firmę odzyskującą od ubezpieczycieli odszkodowania.

Prawo do odszkodowania

Pan Krzysztof najpierw napisał do firmy zapytanie i po rozmowie zdecydował się na skorzystanie z usług. Poszkodowany został skierowany na komisje lekarskie. Początkowo otrzymał 2200 złotych zadośćuczynienia, jednak dzięki wstawiennictwu mediatora, został wezwany na kolejne komisje z udziałem ortopedy (otrzymał kolejne 2 tysiące złotych) oraz chirurga (kolejne 3 tysiące złotych).
Osobliwość wypadku nie zwalnia ubezpieczyciela z wypłaty należnego odszkodowania. Sytuacja była bardzo szczególna - nie zdarza się zbyt często. Została wyrządzona szkoda – bardzo dotkliwa. Należy się zatem odszkodowanie. Bezsprzecznie.