Szukaj w serwisie

Nasze sprawy

Wypadek z powodu zaniedbania spółdzielni – udało się uzyskać odpowiednie odszkodowanie

Wypadki z zaniedbania
Wypadek z powodu zaniedbania spółdzielni – udało się uzyskać odpowiednie odszkodowanie

51-letnia pani Krystyna, podczas wyprawy do sklepu potknęła się na mocno oblodzonym chodniku i w efekcie złamała nogę. Zgodnie z prawem, odpowiedzialność za taki stan rzeczy ponosi administrator chodnika, którego zadaniem jest utrzymanie dróg i chodników w dobrym stanie – tzn. takim, który nie stwarza dla pieszych zagrożenia. Kobieta przekazała naszej kancelarii pełnomocnictwo i uzyskała dość wysokie odszkodowanie.

Dzień był zimowy i mroźny, ale bezśnieżny. Ponieważ były to dopiero początki zimy – śniegu na ulicach jeszcze nie było. Pan Krystyna, jak co dzień przemierzała tą samą trasę do swojego ulubionego sklepu spożywczego. Będąc mniej więcej w połowie drogi, niedaleko kotłowni niespodziewanie poślizgnęła się i mocno upadła na lewą stronę. Świadkowie wypadku zadzwonili po pogotowie, ponieważ kobieta odczuwała tak silny ból, że nie była w stanie się ruszyć ani wstać. W szpitalu stwierdzono, że w wyniku upadku pani Krystyna doznała złamania szyjki kości udowej, które wymagało natychmiastowej operacji. Po wyjściu ze szpitala kobieta przez długi czas mogła jedynie poruszać się o kulach tak, aby nie przeciążać złamanej nogi.

Sytuacja z upadkiem była skomplikowana – kobieta absolutnie nie spodziewała się śliskiego chodnika, bo gdyby tak było – z pewnością wybrała by inną drogę lub poruszała się bardzo ostrożnie. Okazało się, że miejsce na którym poślizgnęła się kobieta, było polane wodą, która następnie zamarzła i powstało lodowisko. Poszkodowana nie mogła spodziewać się śliskiego chodnika ponieważ wszystkie chodniki po których szła tamtego dnia były suche.

Życie kobiety po wypadku zmieniło się na gorsze na długie miesiące. Ból nogi wciąż jej dokuczał i nie mogła już funkcjonować tak jak wcześniej. Córka, która przybyła na miejsce wypadku kilka minut po zdarzeniu namówiła mamę na ubieganie się o odszkodowanie. Młoda kobieta zdawała sobie sprawę, ze ktoś jest odpowiedzialny za taki stan chodników.

Obie kobiety wspólnie uznały, że rozsądniej będzie przekazać tą sprawę profesjonaliście. Poszkodowana umówiła się na spotkanie z jednym z naszych doradców. Została skompletowana pełna dokumentacja – zaświadczenia lekarskie i wypis ze szpitala, zdjęcia z miejsca wypadku (które zrobiła córka poszkodowanej zaraz po wypadku) oraz oświadczenia świadków wypadku. Dzięki sumiennie przygotowanej dokumentacji ubezpieczyciel przychylił się do roszczeń już w pierwszej decyzji. Tytułem zadośćuczynienia za doznane krzywdy, kosztów leczenia, kosztów opieki osób trzecich oraz kosztów dojazdów do placówek medycznych, poszkodowana pani Krystyna otrzymała ponad 40000 złotych. Zgodnie z druga decyzją ubezpieczyciela kobieta otrzymała dodatkowe pieniądze – w sumie ponad 46000 złotych.

Na szczęście coraz większa część społeczeństwa zdaje sobie sprawę ze swoich praw. Upadki w wyniku chodników oblodzonych lub bardzo zaniedbanych zdarzają się często - i coraz częściej poszkodowani dochodzą swoich praw do odszkodowania od ubezpieczyciela.

 

MEDIATOR - ODSZKODOWANIE ZA UPADEK I ZANIEDBANIE