Szukaj w serwisie

Nasze sprawy

Wypadek w pracy z dużą winą poszkodowanego – sąd mimo tego zasądza zadośćuczynienie

Odszkodowania przed sądami - nasze wyroki
Wypadek w pracy z dużą winą poszkodowanego – sąd mimo tego zasądza zadośćuczynienie

Wypadek w pracy

Podczas wykonywania pracy przy taśmie transportującej worki, 38-letni mężczyzna został ciężko ranny. Ubezpieczyciel pracodawcy nie chciał przyznać poszkodowanemu odszkodowania twierdząc, że on sam ponosi wyłączną winę za wypadek. Sprawa trafiła do sądu, który uznał, że przyczynienie do szkody faktycznie było w stopniu znacznym, jednak poszkodowany nie ponosi wyłącznej winy za wypadek.

Mężczyzna już 3 rok z rzędu wykonywał pracę sezonową na magazynie wyrobów gotowych. Do jego zadań należała kontrolna nad workami wpadającymi do odpowiedniej szufli. Po przerwie śniadaniowej mężczyzna jako pierwszy wszedł na teren magazynu i upewniwszy się wcześniej czy nikt nie stoi przy taśmie – włączył ją. Chwilę później zauważył śrubkę leżącą pod taśmociągiem. Ponieważ uzna, że zbędny element może zakłócać pracę taśmy, kucnął i próbował ją wyciągnąć. W tym momencie, ręka mężczyzny została wciągnięta przez elementy taśmociągu i doszło do wypadku w którym mężczyzna doznał wielu poważnych obrażeń ciała. Pozostali pracownicy, usłyszawszy krzyk szybko wyłączyli taśmociąg i zawołali pielęgniarkę zakładową, która natychmiast wezwała karetkę pogotowia.

 

Obrażenia to m.in. rozerwana tętnica ramienna prawa

Po dotarciu do szpitala rozpoznano wiele obrażeń w postaci rozerwania tętnicy ramiennej prawej, ostre niedokrwienie prawej ręki , złamania dwóch żeber, odmy płucnej, niewydolności oddechowej oraz złamania kości ramiennej. Mężczyzna wiele dni spędził w szpitalu. Groziła mu amputacja ręki. Po kilku trudnych tygodniach leczenie zostało zakończone, jednak ręka poszkodowanego nigdy już nie będzie do końca sprawna. Poszkodowany przeszedł wiele zabiegów rehabilitacyjnych i z pewnością jeszcze wiele przed nim.

 

Etap polubowny i sąd

Z pomocą kancelarii Mediator, poszkodowany rozpoczął ubieganie się o odszkodowanie. Zarówno ubezpieczyciel pracodawcy jak i sam pracodawca uznali, że winnym za wypadek jest całkowicie poszkodowany, który zachował się lekkomyślnie. Poszkodowany natomiast, stał na stanowisku, że taśmy powinny być odpowiednio zabezpieczone. Sprawa trafiła do sądu, który powołał biegłych sądowych zarówno z zakresu przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy, jak i lekarzy. Specjalista z zakresu BHP stwierdził na terenie zakładu mnóstwo nieprawidłowości, jednak uznał też, że owe zaniedbania nie miały bezpośredniego związku z wypadkiem. Przed sądem stanęło także dwóch przełożonych poszkodowanego – kara została zawieszona jednak wina z zakresu niedopilnowania pracownika, braku odpowiedniego oznakowania oraz nieprzeszkolenia pracownika w odpowiednim zakresie została jasno przez sąd wyrażona.

 

Wyrok sądu

Ubezpieczyciel wniósł o oddalenie pozwu. Sąd jednak wziął pod uwagę wszystkie okoliczności sprawy. Uznał, ze wina poszkodowanego w spowodowaniu wypadku była znaczna, jednak pracodawca również ponosi winę za wypadek. Wyrokiem sądu, poszkodowanemu mężczyźnie przyznano 100 000 tytułem zadośćuczynienia obniżone o 60% przyczynienia się. Na rzecz poszkodowanego wpłynęło zatem 40 000 złotych. Sąd ustalił także odpowiedzialność ubezpieczyciela za skutki wypadku mogące pojawić się w przyszłości. Prawdopodobnie klient wróci do MEDIATORA, aby kontyuować odszkodowanie.

 

Opracowanie - MEDIATOR